Była sobie...

... książeczka zdrowia dziecka…

Krystyna Knypl

Przeglądam książeczkę zdrowia dziecka AD 2015 otrzymaną przez rodziców przy wypisie dziecka urodzonego w referencyjnym centrum klinicznym w Warszawie. Dokument upstrzony reklamami wygląda na sprytne przedsięwzięcie biznesowe grupy około 20 producentów działających na rynku niemowlaków. Niby to merytorycznego parasola w formie krótkich listów do rodziców użyczają temu pomysłowi dwie organizacje pielęgniarskie.

Od pierwszej do ostatniej strony książeczki reklamodawcy informują rodziców, jakie to niezbędnej potrzeby specyfiki dla niemowląt są przez nich produkowane. Czy jest w książeczce jakakolwiek merytoryczna, obiektywna, lekarska informacja dla rodziców o tym, jak dbać o zdrowie dziecka? Nie ma ani jednego zdania! Kto by tam sobie zawracał głowę takimi detalami – powie prężny polski biznes obsługujący niemowlaki i ich rodziców. Mniej wiedzą, więcej kupią!

Do boju o przywrócenie pierwotnej roli książeczki zdrowia dziecka ruszył Rzecznik Praw Dziecka. Bój to niby zwycięski, bo w Dz.U. z 13 sierpnia 2015 r. poz. 1163 czytamy m.in.:

USTAWA z dnia 12 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta

Art. 1. W ustawie z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2012 r. poz. 159, z późn. zm.1)) art. 30 otrzymuje brzmienie:

„Art. 30.1. Minister właściwy do spraw zdrowia, po zasięgnięciu opinii Naczelnej Rady Lekarskiej, Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych oraz Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych, określi, w drodze rozporządzenia, rodzaje i zakres dokumentacji medycznej, sposób jej przetwarzania oraz wzory określonych rodzajów dokumentacji medycznej, w szczególności wzór książeczki zdrowia dziecka, uwzględniając rodzaje podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych, a także konieczność zapewnienia realizacji prawa dostępu do dokumentacji medycznej, rzetelnego jej prowadzenia, ochrony danych i informacji dotyczących stanu zdrowia pacjenta oraz jednolitych wzorów dokumentacji medycznej mającej istotne znaczenie dla szybkiego i skutecznego udzielania świadczeń zdrowotnych.”

Źródło: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150001163+2015%2408%2428&min=1.

Ksiazeczka Zdrowia Dziecka 2015 Strona 01 300

Tymczasem MZ nie wydało oficjalnego rozporządzenia w sprawie książeczki zdrowia dziecka, ale podobno trwają konsultacje społeczne w sprawie tego ponownie rodzącego się w bólach dokumentu. W zasobach internetowych znajdujemy wzór: ftp://www.bwasc.pl/zbiornik_ksiazek/Ksiazeczka%20Zdrowia%20Dziecka.pdf. Co w nim jest prócz rubryk dokumentujących poszczególne fazy rozwoju dziecka będących de facto pediatryczną historią choroby? Garść bezosobowych, ogólnikowych sloganów powitalnych, z których kompletnie nic nie wynika, i zapewnienie, że jest owa książeczka dokumentem porównywalnym z „paszportem zdrowia dziecka” w krajach wspólnoty europejskiej i innych rozwiniętych krajach świata.

Ksiazeczka Zdrowia Dziecka 2015 Strona 02 500

Najwyraźniej zarząd Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego nie wie, że dzisiejszy świat dzięki internetowi jest sprawdzalny, powiedzmy boleśnie sprawdzalny dla różnych opowiadaczy bajek, w tym bajki o europejskim poziomie polskiej książeczki. Przyjrzyjmy się, jak wyglądają książeczki zdrowia dziecka w innych krajach.

Książeczka zdrowia dziecka i jej historia

Książeczka zdrowia dziecka ma swoją ciekawą historię, w każdym kraju inną i niepozbawioną interesujących zwrotów akcji. Chyba najciekawsza jest historia francuskiej książeczki, prawdopodobne najstarszej i z tego powodu najbardziej wartościowej – w jej wersji współczesnej.

Po raz pierwszy pomysł książeczki zdrowia dziecka przedstawił francuski lekarz Jean-Baptiste Fonssagrives (1823-1884) z Montpellier. Zalecał on matkom obserwację zdrowia dzieci i zapisywanie spostrzeżeń. Sugestie te opublikował w 1868 roku w doniesieniu Le rôle des mères dans les maladies des enfants, ou ce qu’elles doivent savoir pour seconder le médecin, Paris, Hachette, Victor Masson, 1868, 332. Pisał on, że rola matki polega na asystowaniu lekarzowi w razie choroby dziecka. Była to jednak prywatna inicjatywa o stosunkowo niewielkim zasięgu.

Louise Hervieu 1936 200Na skalę ogólnopaństwową pomysł książeczki zdrowia dziecka we Francji skutecznie promowała Louise Hervieu, utalentowana pisarka i malarka (https://fr.wikipedia.org/wiki/Louise_Hervieu). Cierpiała ona na narastające zaburzenia widzenia. Problemy okulistyczne przypisywano kile wrodzonej, na którą miała Louise chorować, jednak co do trafności tego rozpoznania zdania historyków medycyny są podzielone. Malarka przeszła kilka kuracji typowych dla XIX-wiecznych metod leczenia obejmujących terapię bizmutem oraz rtęcią. Miała osobiste doświadczenie i w wysokim stopniu rozwiniętą świadomość, jak ważne są szczegółowe dane o zdrowiu dziecka, a także o zdrowiu rodziców, dla ustalenia prawidłowego rozpoznania choroby. Okoliczności te sprawiły, że Louise Hervieu wraz z Robertem Denoëlem, wydawcą jej książek (Sangs, Le „crime”, Le malade vous parle) założyła stowarzyszenie Association Louise Hervieu pou l’etablissement du Carnet de Sante promujące wprowadzenie książeczki i tą drogą wywierano wpływ na polityków oraz inne gremia decyzyjne. Robert Denoël drukował między innymi ulotki, w których nawoływano do wydania książeczki zdrowia dziecka, podnosząc między innymi jakże aktualny w Polsce argument, że konie i psy mają starannie udokumentowane rodowody, czego nie da się powiedzieć o ludziach. Starania okazały się owocne i dekretem z 1 czerwca 1939 roku podpisanym przez Marca Rucarta (http://www.senat.fr/senateur-4eme-republique/rucart_marc0050r4.html), ówczesnego ministra zdrowia publicznego, wprowadzono książeczki we Francji jako oficjalny dokument medyczny, poufny i obowiązkowy.

premier carnet de sante300Tak wyglądała pierwsza książeczka zdrowia.

Na pamiątkę starań na rzecz wprowadzenia książeczki zdrowia dziecka, w domu, w którym mieszkała Louise Hervieu, przy 55 rue du Cherche-Midi wmurowana jest pamiątkowa tablica.

Plaque Louise Hervieu 55 rue du Cherche Midi Paris 6 200O zasługach Louise Hervieu mówiono także na kongresie The Cogan Ophtalmic Society (http://www.cogansociety.org).

OlouiseHervieu 400Więcej o historii książeczki zdrowia we Francji znaleźć można pod adresem http://www.medecine-et-enfance.net/data/horsseries/depddpce1-14.pdf oraz w obszernym artykule w języku angielskim pod adresem http://www.raco.cat/index.php/Dynamis/article/viewFile/92867/118082.

Także książeczka zdrowia dziecka w Australii zawiera informacje edukacyjne dla rodziców http://www.cyh.com/library/child_health_record_full.pdf, https://www.health.qld.gov.au/childrenshealth/docs/phr.pdf.

Co więcej, jest w niej pożyteczna informacja o pomocy w zrozumieniu treści w języku angielskim skierowana do osób mówiących w innych językach.

Komentarz redakcji

Książeczkę zdrowia dziecka w powojennej Polsce wprowadzono stosunkowo szybko, bo w latach pięćdziesiątych, a zlikwidowano ją w ramach bałaganu legislacyjnego w 2002 roku. W podobnej bałaganiarskiej atmosferze wróciła na salony „zatroskanych inaczej” o zdrowie dzieci.

ksizdrgdl11 2015 660

Pierwsza polska książeczka zdrowia dziecka miała krótki tekst edukacyjny skierowany do rodziców. Kolejne edycje książeczki także miały takie teksty. Rozwijane w dalszych latach książeczki w różnych krajach doczekały się bardzo cennych opracowań edukacyjnych.

Najnowszy polski projekt nie zawiera żadnych treści edukacyjnych. Jest jeszcze czas na naprawę tego zdumiewającego uchybienia. Obowiązek ten leży po stronie naukowych gremiów pediatrycznych, takich jak Polskie Towarzystwo Pediatryczne, Polskie Towarzystwo Neonatologiczne. Od pisania ogólnikowych listów i sloganów nikt nie stał się bardziej wyedukowany.

Rzetelna edukacja prozdrowotna to podstawa skutecznego działania we współczesnej medycynie. W naszej medycynie z niewiadomych powodów profesjonalna edukacja zdrowotna jest od zawsze lekceważona przez władzę publiczną oraz akademicki i naukowy establishment. Marketingowe slogany masowo produkowane przez agencje PR tego nie zastąpią.

Krystyna Knypl

Aktualizacja danych o książeczce zdrowia dziecka

Pod adresem http://www.mz.gov.pl/aktualnosci/od-1-stycznia-nowy-wzor-ksiazeczki-zdrowia-dziecka/ znajdujemy ostateczny wzór książeczki zdrowia dziecka, w którym nie ma omawianego w artykule „powitania” Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i Instytutu Matki i Dziecka. Nie ma też ŻADNEGO TEKSTU EDUKACYJNEGO skierowanego do rodziców! Ewenement na skalę międzynarodową!

Nie tracąc nadziei, że doczekamy się odpowiednio zredagowanej książeczki zdrowia dziecka, podjęliśmy starania o naprawę tego dzieła rodzonego w bólach, przekazując nasze uwagi przedstawicielom władzy ustawodawczej z sejmowej komisji zdrowia.

Redakcja